Obchód tygodnia #536

Weekend był paskudny, bo było niesamowicie gorąco. No, ale cóż – mamy lato i jakoś je przeżyjemy.

Ha! Gorąco? W całej Polsce były afrykańskie upały. Telewizja grzmiała alarmistycznie o ukropie, ale nie u mnie! Nad morzem było circa about 18 stopni i w dodatku późnym popołudniem spadł deszcz i była burza. Taką pogodę to ja lubię. No dobrze, ale co robiliśmy (znaczy ja) w weekend? Srogo sobie pospałem jak dziki dzik w gąszczu no i pograłem. W co? Odpaliłem Nintendo Switch i siekałem ostro w Bayonettę 2. Kurczę, jak ja lubię to Nintendo Pstryk! Nie żałuję zakupu ani trochę. Co jeszcze? W usłudze Game Pass pojawiły się Żółwie Ninja. Tak jest Turtlesy! Jako dzieciak pamiętam szał lat 90 na Wojownicze Żółwie Ninja. Oglądało się maniakalnie kreskówki, filmy fabularne i w ogóle. No i gry! To były piękne czasy. Teraz każdy może poddać się nostalgii i ściągnąć sobie do pogrania Teenage Mutant Ninja Turtles: Shredder’s Revenge – gorąco polecam!

Co jeszcze? A tak! Kupiłem sobie „gejmingowy” ;) fotel, bo mój poprzedni się niestety zepsuł. Teraz mogę sobie prawilnie pograć! Zobaczymy ile wytrzyma.

Co oprócz gier? Czytam kolejny tom Koła czasu Roberta Jordana, a w serwisie Amazon Prime oglądam serial Night Sky.