Wirtualna rzeczywistość wkracza do uniwersum Niko Bellica. Tylko jak tu uciekać przed wredną policją jeśli się nie ma kondycji? Ciężka sprawa, ale emocje i pot na skroni gwarantowane.
W czwartą odsłonę Grand Theft Auto grałem na konsoli Xbox 360 i mówiąc szczerze trochę żałuję, że nie zaczekałem na wersję PC, która po okresie wpadek (czas premiery) wygląda teraz – dzięki fanowskim modyfikacjom – naprawdę obłędnie. Takie myśli naszły mnie kiedy zobaczyłem poniższe wideo i wnętrze samochodu. Tak! To jest właśnie to czego mi od zawsze brakowało w GTA. No, ale nie o to chodzi na poniższym materiale wideo zaprezentowano jak czwarta część gry od Rockstar Games prezentuje się na urządzeniach Wii Mote, Oculus Rift (pisaliśmy o tym urządzeniu TU). Wisienką na torcie jest Ciberith Virtualizer dzięki któremu możemy chodzić, biegać, a nawet… usiąść ot choćby za kierownicą samochodu. Mnie powaliło kiedy w okolicach 3 minuty tego filmiku gracz wyciągnął za fraki biednego kierowcę i sam zasiadł za kierownicą samochodu. Czysta poezja.
Z drugiej strony gdybym musiał biegać po mieście to chyba zszedłbym na zawał serca. Ok! Oglądajcie, a przy okazji zerknijcie na stronę projektu Cyberith Virtualizer, którą znajdziecie pod tym adresem.