Niedawane pojawienie się i wymierny sukces ekranizacji jednego przygód z najbardziej kretyńskich super-bohaterów (kretyńskich, w sensie „kurcze, wszystko już było, może tak Człowiek-Mrówka?) poruszył we mnie jakąś nostalgiczną nutę. Niekoniecznie adekwatną – bo filmu jeszcze nie widziałem – ale jakoś tak, słysząc zachwyty nad perypetiami koleżki, który był między innymi zdolny dowodzić armią mrówek, przypomniałem sobie o stareńkiej – relatywnie – gierce ze stajni umiłowanej przeze mnie Sierry.
Archowum tagów: strategie
Pamiętam jak dziś. Walczyłem z bolszewikami o każdy skrawek kontynentu który dzieliliśmy. Bezpardonowo, bez chwili wytchnienia. Zdradzili mnie, ale czego mogłem spodziewać się po Stalinie? Ich późniejsze propozycje, prośby, w końcu błagania o pokój mnie już nie wzruszyły. TO WY ZACZĘLIŚCIE! Pamiętam satysfakcję kiedy moje legiony masakrowały resztki armii Stalina, kiedy katapulty podjechały pod Moskwę …