Wiele wody upłynęło w wielu rzekach, a niektóre z nich zdążyły już pewnie wyschnąć, od czasu, kiedy nagraliśmy ostatni odcinek. Nic to, jednak! Oto wracamy, odrobinę starsi i jeszcze bardziej zgryźliwi, niż do tej pory. Jeśli wcześniej męczyło Was nasze ciągłe marudzenia na wszystko, od powstania czego nie minęły – co najmniej – trzy dekady, …