Jako się rzekło – człowiek ze mnie w wieku średnim, a zatem taki, który załapał się na giełdy, komputery 8-bitowe i początki świata gier (w Polsce). Tako też, byłem dumnym posiadaczem C-64, któremu – a raczej grom na niego – chciałem poświęcić ten cykl tekstów.
Teksty te, choć będą swego rodzaju podróżą sentymentalną w czasy mojego dzieciństwa, będą zarazem okazją do podzielenia się wrażeniami z tytułów, które odcisnęły piętno na mojej młodej duszy gracza. Każdy wpis będzie poświęcony innej grze. A zatem zaczynajmy…