Czas na kolejny Obchód tygodnia. Niby mamy wrzesień i dzieciaki poszły do szkoły, ale za oknem afrykański upał. Jak tu grać?
Skandal, abominacja! Co to ma być? Mamy 8 września, a za oknem 29 stopni w cieniu. Jeśli jeszcze raz mi ktoś powie, że „klimat się nie zmienia” to go trzasnę kijem po zakutym łbie. Tak po prostu. Wybaczcie, że się tak nakręciłem, ale już marzę o jesiennym chłodzie i opadających liściach. No i deszczu. Chcę deszczu.
Na razie jednak smażymy się w pełnym słońcu i gramy. To znaczy próbujemy grać. Tylko w co? Może Star Wars Outlaws? Grę mam od dnia premiery i nawet ją zainstalowałem na moim Xbox Series X, ale jeszcze nie zagrałem. Po prostu nie miałem czasu, czekam na patche no i jest Black Myth: Wukong oraz od wczoraj genialny Astro Bot. Wyszedł też update do Baldur’s Gate III więc może już wkrótce wrócę do PieCyka, bo właśnie na komputerze ogrywam ten tytuł.
No dobrze, a co oprócz gier? W serwisie MAX obejrzałem całkiem niezły horror Watchers oraz gównianą Madame Web. Madame Web jest koszmarnym filmem, ale nie aż tak jak kinowy Borderlands. Uwierzcie, bo ledwo wytrzymałem. Naprawdę nie chcemy takich filmów na podstawie gier.
Co z lekturą? Czytam Świat dżungli, czyli 19 tom Legionu nieśmiertelnych B.V Larsona.