Witajcie w kolejnym Obchodzie tygodnia. Już wkrótce dzieciaki wrócą do szkoły, a plaże opustoszeją.
Znowu Obchód w poniedziałek. Dlaczego? Bo byłem zajęty. Czym? Graniem z kolegą Jolem i digital_cormakiem w Tiny Tina’a Wonderlands. W Tycią Tinę ;) bawimy się wyśmienicie czego dowodem poniższy materiał wideo, który nagraliśmy podczas sesji w grę. Mimo wczorajszych upałów graliśmy jak dzikie dziki.
No tak, wakacje… sezon ogórkowy niby w pełni, ale gorących premier nie brakuje. Na rynku właśnie zadebiutował Black Myth: Wukong. Od razu mówię, że nie, nie kupiłem tej gry (jeszcze). Trochę się waham, bo „soulsy” to raczej nie mój klimat. Niedługo też inne gorące premiery – Star Warsowe Outlaws od Ubisoftu, Warhammer 40K no i urocze przygody Astro Bota na PlayStation 5. Wracając do Wukonga – jak na złość nie ma dostępnej wersji fizycznej więc musiałbym kupić „cyfrę”, a nie chcę tego robić. No i przecież tyle mam gier na kupce wstydu.
No właśnie czas pograć w coś z backloga. Wróciłem zatem do Stellar Blade i cisnąłem przez weekend przez dobre kilka godzin. Może nawet coś skrobnę na blogu o tej grze zanim się zestarzeje! No i cały czas płazuję mieczem po grzbietach paskudne smoczydła w Dragon’s Dogma II.
Oczywiście nie samymi grami człowiek żyje. Moją lekturą jest (nadal) Imperium Nialla Fergusona. Oglądam też dalej na Netflixie serial Rekrut.
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
