Weekend już za nami, a więc czas wrócić do szarej, smutnej rzeczywistości. Smutnej, bo nieuchronnie zbliżają się paskudne upały. Cholerne lato już blisko. Psia jego mać!
No nie! Znowu Obchód tygodnia i nic poza tym? Carnaś ty leniu patentowany! Nic ci się nie chce! Cóż, przyznaję bez bicia, że ostatnimi czasy jakoś jestem leniuchem! Słowo klucz – prokrastynacja. Od kilku już dni na naszym blogu powinien wisieć tekst o Resident Evil 4 REMAKE, ale jeszcze do niego nawet nie usiadłem. Tak to jest, kiedy nikt nie wisi ci nad głową i nie ma żadnego deadline’u. Swoją drogą nowy RE 4 to świetna gra. Ba, powiem więcej, to mocny kandydat do GRY ROKU.
No dobrze, ale czy grałem w coś jeszcze poza przygodami Leona w hiszpańskiej wiosce? Owszem. Na tapecie był też Dragon’s Dogma Dark Arisen. Zobaczcie na poniższym materiale wideo jakiego stworzyłem sobie wspaniałego, wąsatego i grubaśnego woja! Dość wymuskanych postaci w grach wideo. Rzekłem! Takiemu bohaterowi żadne podłe smoczydło się nie oprze.
Co oprócz gier? W serwisie Amazon Prime oglądam kolejne odcinki Picarda. Moja lekturą jest natomiast Dziedzictwo R.A Salvatore. Kolejne przygody Drizzta to jest to to tygrysy lubią najbardziej.
Przypominam też że powinniście zamówić sobie nadchodzące, specjalne wydanie PSX Extreme traktujące o konsoli Sega Saturn. Kupujcie, bo jest tam i mój tekst. No to tyle autopromocji ;) Pisemko kupicie sobie pod TYM ADRESEM. Kupujcie, bo w kioskach i salonikach prasowych tego wydania nie znajdziecie.