Jakże to tak? Obchód w poniedziałek? No niestety… zdarza się.
Minął tydzień, minął weekend, a Obchodu wyczekiwanego przez miliony pacjentów ;) nie było. Co się stało? Awaria się stała. Wczoraj Internety się w Szpitalu skończyły. Jak pech to pech. W dodatku w miniony piątek zostaliśmy zaatakowani przez jakiegoś paskudnego hakiera i na stronie głównej bloga pojawiły się jakieś wpisy np. O Viagrze. W sumie to zrozumiałem szpital… leki na potencję i tak dalej. No, ale bez przesady!
Nieważne, grunt, ze jest Obchodzik. Ubiegły tydzień minął pod znakiem wyczekiwania. Na co? No wiadomo, że na RTX’a. To już powoli przeradza się w jakiś mem, albo coś. Niestety za oknem nie jest lepiej – koronawirus szaleje więc staram się nie wychodzić z domu. Co najwyżej na jakieś zakupy. Siedzę zatem i (nie)gram. W co NIE gram? W Cyberpunka 2077 NIE gram. Od czasu nagrania podcastu (LINK) o tej grze praktycznie nie odpaliłem tego tytułu. Natomiast świetnie bawię się z kolegą Randallem w Valheim (w końcu musze zamieścić tekst o tej grze).
Co oprócz gier? Kończę Diunę Herberta, a w serwisie Netflix oglądam Notatnik śmierci.
Na deser gameplay kolegi Randalla z How to Survive 2. Jeszcze trochę tego korona(ś)wirusa i to już nie będzie tylko gra. To będzie podręcznik przetrwania. Cholera jasna!