Obchód tygodnia #440

Witajcie w Obchodzie tygodnia! Ten paskudny koronaświrus nie odpuszcza, a zatem siedzimy w domu i gramy!

Jest za gorąco. Naprawdę jest stanowczo za gorąco. Upał. Co ja mówię upał? Prawdziwy żar leje się z nieba i to już od rana, a słońce wali z góry niczym młotem. Niech już będzie jesień! Bo przecież jesień ma same zalety: chłodek, czyli można grać w komfortowych warunkach. Do tego szybciej robi się ciemniej oraz… w końcu wyjdzie Cyberpunk 2077 (oby!). Tak więc przybywajcie jesienne szarugi, wiatry, deszcze i w ogóle. Czekam. Gdyby jeszcze ten cholerny koronawirus odpuścił! Ech, można sobie tylko pomarzyć.

Tymczasem jednak musimy znosić wysokie temperatury i obrzydliwe słońce. No, ale jakoś damy radę. Są zimne napoje, piwerko i tak dalej. Jakoś przeżyjemy. A w co gramy? W ostatnich dniach pograłem nieco w całkiem przyjemną giereczkę zatytułowaną Ultracore – grę, której historia powstania jest dosyć ciekawa. Oryginalnie miała wyjść w… 1994 roku. No, ale więcej dowiecie się z Diagnozy wstępnej, którą już nagraliśmy z doktorem Konsolite. Teraz tylko trzeba zmontować ;). Na tapecie cały czas mam także Ghost of Tsushima oraz The Last of Us Part II. Ten drugi tytuł nie odpaliłem od czasu nagrania podcastu. Czas w końcu skończyć to “dzieło”. Tylko jak tu grać, kiedy jest tak gorąco. Pojechałby człowiek nad jakieś jezioro, albo nad morze (mam blisko) i popluskał się niczym jakiś wieloryb, ale NIE, nie, nie! Wolę siedzieć w domu. Nie będę pchał się w miejsca gdzie są tabuny skretyniałych urlopowiczów. Kilka dni temu przejeżdżałem – kolejny raz – samochodem przez Sopot i oczywiście turyści nic sobie nie robią z zaleceń anty-kowidowych. Ocierają się o siebie w tłumie, maseczek praktycznie nie noszą. W sumie to ciekawe – czy maseczka na szyi coś im pomaga? Gdzie jest Policja i Straż miejska? Powinni wlepiać mandaty. Tyle się trąbi o racjonalnym zachowaniu, a tu wystarczy, że przyjdą wakacje i ludzi ogarnia jakiś szał.

Co oprócz gier? Zacząłem oglądać serial Helsing na Netflixie, a wczoraj obejrzałem sobie film Project Power. Film to typowy netfliksowy średniak niestety.

A wy? Co robicie w ten upalny weekend? Zapraszamy także do nowego odcinka Filmografu.