Witajcie w kolejnym Obchodziku. Powoli zbliżamy się do czwartej setki! Tymczasem gramy w gorące The Outer Worlds.
Uff, nareszcie weekend. Po ciężkim tygodniu w którym trochę chorowałem na paskudną grypkę, czy inne cholerstwo nareszcie można sobie zacnie odpocząć, zrelaksować się przed konsolą, albo komputerem. Ja właśnie obserwuję jak zasysają mi się ostatnie gigabajty gry The Outer Worlds dzięki usłudze Xbox Game Pass. Gra była już dostępna o 1 w nocy, ale oczywiście nie miałem czasu, aby pograć. Tak więc zacznę się bawić w ten tytuł za kilka chwil. Oczywiście będziemy nadawać naszą rozgrywkę w Telewizji Szpitalnej, którą możecie oglądać razem z innymi pacjentami TU.
Tak więc ja na tapecie mam najnowszy hit chłopaków z Obsidian (oceny są naprawdę wysokie). Gram też nadal w Gears 5 oraz – tylko z ciekawości – odpaliłem rodzimego Blair Witcha. Naprawdę dawno nie widziałem tak nudnej gry. Nie uwierzycie, ale „Blupersi” zrobili nam kolejny Walking Simulator (och joy!) tym razem na licencji przejrzałej i nikogo już nie interesującej marki. Fascynujący gameplay z tej gry macie poniżej.
No dobrze, a co oprócz gier? Obejrzałem pierwszy odcinek Watchmen i jestem… w kropce. Serial z pewnością jest lepszy od żałosnej Batwoman, ale z oceną na razie się wstrzymam. A co z lekturą? Próbuję czytać pierwszy tom Sagi o Katanie Artura Szyndlera, ale nigdy wcześniej nie czytałem tak grafomańskiej książki i nie wiem, czy przeczytam to COŚ do końca.
A wy? Co robicie w ten nadchodzący weekend?
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
