Witajcie w kolejnym piątkowym Obchodzie tygodnia! Znowu gramy i… oglądamy ruskiego Terminatora 2 w Grand Theft Auto V. Naprawdę, nie kitujemy!
Piątek, znowu piątek. Za oknem jakby w końcu ktoś sobie przypomniał, że jest wiosna. Niestety… dlaczego „niestety”? Ponieważ to oznacza, że już wkrótce przy**bią w nas afrykańskie upały, bo przecież w tym kraju NIE MOŻE być normalnej pogody! Mamy, albo zimę, albo cholerne lato z takimi temperaturami, że można wyć, albo zdechnąć. No, ale trudno. Co u nas na tapecie? Oczywiście Prey. Jestem po kilku godzinach rozgrywki i muszę przyznać, że jest naprawdę dobrze – dla tej gry przestałem na na moment grać w Mass Effect: Andromeda. A właśnie! Andromeda. Wyszedł nowy patch więc trzeba będzie wrócić do tego tytułu no i… w końcu coś napisać, jakieś pierwsze wrażenia, albo coś. No, ale to może w niedzielę, albo już w przyszłym tygodniu. Jest przecież Prey. Naprawdę zacna gra – gameplay z pierwszej godziny zabawy macie poniżej. O tej grze też wypadałoby coś skrobnąć… ech zaległości, zaległości ;)
Co jeszcze? Kończę czytać TO Stephena Kinga. Jakoś idzie mi jak krew z nosa – po prostu nie miałem czasu w ostatnich dniach. No dobrze, ale co z tym Terminatorem? No więc pewien zapaleniec z Rosji postanowił odtworzyć Terminatora 2 (no nie całego) w trybie reżyserskim GTA V. Jak mu to wyszło? Całkiem nieźle, ale dubbing w języku Puszkina brzmi no cóż… śmiesznie. Oglądajcie.