Ojej dwa „Obchody…” jeden po drugim? No trudno. Poprawimy się na przyszłość. Tymczasem gramy. W co? w DOOMa oczywiście i może w tego no… Fallout 4. Tak. Jeszcze nie skończyliśmy tej gry.
No i mamy piąteczek, piątunio, weekendzik! Hura! Nareszcie. Co będziemy robić? Odpoczywać po bardzo, ale to bardzo intensywnym tygodniu. Acha! Zanim zapomnę. Trwa otwarta beta gry DOOM. Czy zagram? Niedawno brałem udział w becie zamkniętej i… moje wrażenia są raczej średnie. NADAL jednak liczę na świetny tryb dla pojedynczego gracza. Jedno co mnie zaskoczyło bardzo pozytywnie to fakt, że na mojej leciwej karcie, czyli GeForce 660 gra działała całkiem zacnie. No, ale do majowej premiery pełniaka byc może wymienię kartę na coś lepszego… kasa na nowy sprzęt już jest w śwince skarbonce, ale coś… nowych kart nie ma! A jakoś nie mam ochoty kupować GF 970… Wolałbym coś nowego. Tak więc czekam z wytęsknieniem na nowe karty od NVidii…
Ok, a co w takim razie na tapecie skoro RACZEJ nie pogram już w betę „D”. Pozostaje mi Lords of the Fallen i Fallout 4. Naprawdę to już wstyd, że jeszcze Fallouta nie ukończyłem. Po prostu czasu brakuje. Na deser moje wideo z DOOM closed beta i piosenka na weekend!