Nareszcie weekend. Tym razem w nic nie będziemy grać. Dlaczego? Ponieważ spędzamy najbliższe dni na wsi! No dobrze w COŚ jednak pogramy.
Nie ma to jak świetna zabawa na świeżym powietrzu. Na łonie przyrody razem z resztą kolegów doktorów będziemy bawić się na całego. Tak jest. Mamy kolejny zlot. To już staje się naszą tradycją. Pierwsze spotkanie było u mnie nad morzem. Na drugim… niestety nie mogłem być z powodów zdrowotnych, ale w tym roku… W tym roku koledzy „doktorzy” przyjechali po mnie. Cóż poradzić – sam nie dałbym rady przejechać pół kraju.
Tak więc grillujemy i balujemy w GRAstro-towarzystwie! Pogramy w planszówki i tak dalej. A potem? Wrócimy do naszych ulubionych gier, a więc popływamy w World of Warships, a także znowu zasiądę do trzeciego Wiedźmina.