Mister Biały Ząbek…
No i mamy piąteczek. A to oznacza, że możemy oddać się rozkoszom grania. Szczególnie, że idą święta i mamy kupę wolnego czasu. No przynajmniej niektórzy z nas mają. Acha! Są też zombiaki i bigos po staropolsku. No co? Przecież święta…
Idą święta i teoretycznie powinienem już krzątać się po kuchni i przygotowywać się do robienia bigosu po staropolsku co wymaga jakichś… dwóch dni. Jest to zadanie męczące – już samo zebranie składników (kilka rodzajów mięsiwa, kapusta kiszona, zwykła, śliwki, wino czerwone itd.) jest męczące, a co dopiero sterczenie godzinami nad wielkim garem pyrkającej kapuchy. No, ale są święta i musi być bigosik, ale czy kondycyjnie dam radę? Jak już wielokrotnie pisałem nadal jestem w dość marnej kondycji (dziś prawie padłem zemdlony na zakupach) i taki kuchenny maraton będzie dla mnie sporym wyzwaniem. No, ale dość o tym! Mamy weekend, a więc gramy. W co? Ja nadal na tapecie mam najnowszego Dragon Age’a i to chyba mi wystarczy jako „growa” rozrywka na ten weekend.
Co jeszcze? Tradycyjnie sięgam po jakąś lekturkę. Moim wyborem jest Droga królów Brandona Sandersona. Na deser gameplay z Dying Light!
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
