web analytics

«

»

Obchód tygodnia #102

Fan K-popu...

Fan K-popu…

Nareszcie piątek, a to oznacza harce i swawole w naszym wesołym szpitalu! Co na tapecie? Bawiliśmy się Oculusem, gramy w coś-tam-coś-tam i oglądamy otwarcie igrzysk w Soczi. Na deser coś co wypali wam mózgi.

Igrzyska czas zacząć. Tak jak cały naród śledzę otwarcie w telewizji i zgodnie z naszą, polską naturą czekam tylko aż coś się tym „ruskom” spierd… Może w trakcie transmisji wywali prąd? A to by było zabawne i lud nadwiślański miałby uciechę. Na razie jednak słyszę fragmenty opery Borodina „Kniaź Igor” i jest… całkiem nieźle. Wróćmy jednak na nasze podwórko. Niestety nasz szpitalny przybytek nawiedziła jakaś paskudna grypa. Choruję ja, a także doktor Jolo. Niemoc i potężny katar nie pozbawił mnie (nie)przyjemności obcowania z ustrojstwem zwanym Oculus Rift. Tak to jest to badziewie „VR” ważące tyle co puszka piwa, które zakłada się na ryjek tylko po to, aby po półgodzinie rzygać, albo mieć zawroty głowy.

No to już wiecie jaki jest mój stosunek do tego urządzenia – dość negatywny, ale nie będę ostatecznie przesądzał ponieważ bawiłem się nim nieco ponad kwadrans i była to ta wczesna, paskudna wersja. No… okay powiedzmy, że jazda górską kolejką robi wrażenie.

Dobra, a co będziemy robić w weekend? Być może pogramy w Neverwinter, albo w Borderlands 2. Piszę „być może” bo po pierwsze jak już wspomniałem chorujemy oraz… pewien paskudny Mistrz Gildii (tak, tak założyliśmy Gildię w Neverwinterze) jakoś nie chce mnie awansować na odpowiednie stanowisko, które PO PROSTU MI SIĘ NALEŻY! ;)

Co poza tym? Tradycyjnie sięgam na półkę z książkami. Moją lekturą na najbliższe dwa dni będzie książka Glena Cook’a W okowach mroku. Na deser teledysk.