web analytics

«

»

Na tor!

Na pudle najfajniej!

Sezon F1 w pełni. Żaden z fanów pędzących bolidów nie ma powodów do narzekań, bo jest on jednym z ciekawszych w ostatnich latach. Trudno więc dziwić się utrzymującej się popularności królowej sportów motorowych. Na fali tej popularności Codemasters postanowili uruchomić online’ową, przeglądarkową grę F1 Online The Game. Czym to się je i czy warto spróbować? Zobaczmy…

Nadszedł wakacyjny czas, a z nim potworne upały. Jedyne co pozostaje rasowemu graczowi w takich piekielnych warunkach to ukryć się w domu i grać. Takoż i ja zastosowałem się do wyżej wspomnianych instrukcji.

Jako stary fan zmagań Schumacherów, Sennów, Hillów, Hamiltonów, Bergerów i kilku innych, o których nazwiskach wielu młodszych fanów tego sportu pewnie nawet nie słyszało postanowiłem zobaczyć czym jest F1 Online The Game.

Na początku warto zaznaczyć, że gra wciąż jest w fazie beta toteż zdarza się jej „wypluwać” różne błędy, choć wyjątkowo rzadko. Nie przeszkadza to jednak w zabawie, tym bardziej, ze gra, jak już napisałem, jest dostępna przez przeglądarkę i całkowicie darmowa!

Bolid jaki jest każdy widzi

Co ważne, F1 Online nie skupia się tylko i wyłącznie na ściganiu. Dostajemy możliwość pokierowania własnym zespołem F1. Tworzymy kierowcę, bolid i możemy ruszać na tor. Zanim jednak ruszymy na asfaltową arenę warto przyjrzeć się czym dysponujemy jako zespół. Zaplecze okazuje się całkiem rozbudowane. Dysponując gotówką oraz, zdobywanym w wyścigach i różnych wyzwaniach, doświadczeniem rozwijamy nasz team wznosząc odpowiednią infrastrukturę – biura projektowe, biznesowe, rozbudowując ekipę etc. Wszystko to pozwala nam na prowadzenie prac nad nowymi technologiami, które zaaplikujemy potem do naszego bolidu. Komponentów do wynalezienia jest całkiem sporo, podzielonych na kilka podstawowych klas takich jak: silniki, skrzydła przednie i tylnie, hamulce, skorupa bolidu i kilka innych. Wewnątrz każdej z klas mamy części o różnych charakterystykach zależnych od preferowanego przez nas stylu jazdy i przydatnych na torach o konkretnej budowie. Trasy kręte wymagać będą większej siły docisku, tory z długimi prostymi mniejszego oporu i większej prędkości. Im bardziej rozbudujemy nasz bolid tym w wyższej klasie wyścigowej będziemy mieli prawo się ścigać. Tych są cztery: U, C, B i A (bo jak wiadomo U w alfabecie jest po C — przyp. Coppertop).

Rozwój infrastruktury naszego zespołu, poza prowadzeniem prac badawczych, pozwala na zwiększenie wpływów, przyspieszenie prac, obniżenie kosztów etc. Wszystko aby osiągnąć optymalny wynik podczas wyścigów.

Centrum dowodzenia światem :)

Samych wyścigów mamy kilka typów – szybki, gdzie lądujemy na losowym torze, z losowo dobranymi przeciwnikami; mistrzostwa – cykl kilku wyścigów, rozgrywanych po jednym na dobę; oraz próbę czasową, gdzie możemy potrenować nasze przejazdy na wszystkich dostępnych w grze trasach. Tych jest kilka, ale niestety nie są to znane nam z TV tory, na których ściga się Hamilton i spółka. Ważne natomiast, że tory te są dość zróżnicowane, dlatego każdy znajdzie coś dla siebie – zarówno fan ostrych zakrętów jak i długich prostych i profilowanych łuków.

Samo ściganie jest uproszczone do maksimum, ale – co ważne — niepozbawione atrakcyjności. Widok ¾ gwarantuje nam dobry ogląd sytuacji na torze, my zaś sterujemy bolidem za pomocą… myszki – kursorem wskazując kierunek jazdy, LPM – gaz, RPM – hamulec, spacja – KERS, D – DRS. Ot i cała filozofia. Choć wydaje się to banalne, walka o najwyższe pozycje naprawdę nie jest łatwa i wymaga nie lada wyczucia toru żeby przebić się na czoło stawki. Tym bardziej, że inni gracze jeżdżą… różnie. Często doprowadzając do kraks, blokując optymalny tor jazdy. Czasem uwikłanie się w bijatykę z innym graczem owocuje błyskawiczną stratą kilku(nastu?) pozycji.

Walka na starcie

Podsumowując – choć F1 Online The Game to doskonała propozycja na wakacje i choć potrafi przykuć do komputera na dłuższy czas, raczej należy do gatunku „gier na chwilę” i na pewno nie jest pozycją, która odmieni wasze życie. To jeden z tych tytułów pozwalających rozerwać się przez moment, rozegrać kilka, błyskawicznych wyścigów przed włączeniem „poważniejszej” pozycji typu Skyrim, Max Payne czy Diablo III.