Jako, że dawno nie pisaliśmy na naszych łamach o ulubionym gatunku gier – tak, chodzi o karcianki – szpitalnej kadry ;-) pora ten stan rzeczy zmienić! Tym razem postaram się w kilku słowach zarekomendować Wam kooperacyjną grę karcianą SENTINELS OF THE MULTIVERSE. Gra – którą nabyć możecie w wersji cyfrowej – jest odpowiednikiem fizycznie istniejącej karcianki, na której kupno – muszę przyznać – nabrałem przeogromnej ochoty już po kilku partyjkach rozegranych w jej komputerowy substytut. Zważywszy na to, że w atrakcyjnej cenie nabyć możemy pełen pakiet – Sentinels of The Multiverse Enhanced Edition – który pozwala cieszyć się w pełni rozgrywką i daje możliwość wspólnej zabawy dla od 2 do 5 osób, bez dodatkowych kosztów – Sentinels… nie wymaga konstruowania własnych decków – oraz biorąc pod uwagę wyjątkowo niski (jak na standardy gier karcianych) próg wejścia, fizyczna edycja wydaje się idealnym nabytkiem, który umilić może niejedną imprezę czy rodzinny wieczór. Ewentualne rozszerzenia, to dodatkowe talie bohaterów, złoczyńców i scenariuszy – jakkolwiek wzmiankowany wyżej pakiet i bez tego powinien dać sporo frajdy i dostarczyć wielogodzinnej zabawy.
Tak, nabycie fizycznej edycji SENTINELS OF THE MULTIVERSE stoi wysoko na mojej liście planowanych wydatków, a tymczasem muszę zadowolić się wersją komputerową, która pod kątem zawartości stanowi – mniej więcej – ekwiwalent papierowej edycji rozszerzonej, o której wspomniałem powyżej. SENTINELS OF THE MULTIVERSE to gra kooperacyjna, w której jeden lub więcej graczy może wcielić się w któregoś z dziesięciu oddanych do ich dyspozycji super-bohaterów. Moce każdego z nich reprezentowane są za pośrednictwem unikatowej talii kart. Bohaterowie stają przeciwko kierowanemu przez komputer, jednemu z czterech super-złoczyńców. Trzecią „stroną” konfliktu jest środowisko, czyli miejsce akcji, w którym toczy się batalia. W skład talii „otoczenia” wchodzą wydarzenia losowe – niektóre z nich korzystne dla złoczyńcy, inne dla super-bohaterów, lub takie, które wpływają negatywnie, bądź pozytywnie na obie se stron konfliktu.
Gra dzieli się na trzy tury. Pierwszy krok podejmuje super-złoczyńca, losuje kartonik, zagrywa i używa jego efektów przeciwko – w zależności od właściwości karty – jednemu, bądź większej liczbie super-bohaterów. Następnie następuje tura graczy. W każdym decku bohatera znajdują się trzy różne typy kart – ONE-SHOT wyzwalają jednorazowy efekt, POWER dodaje do arsenału możliwości danego bohatera dodatkową moc, która może być użyta podczas każdej tury, oraz EQUIPMENT / ONGOING, czyli stały element wyposażenia, który dodaje zróżnicowane efekty i modyfikatory do podstawowych umiejętności bohatera. Tura bohatera zaczyna się od zagrania jedną kartą „z ręki” (w zależności od jej rodzaju efekt może być doraźny, cykliczny, bądź trwały). Następnie używa się właściwej danemu bohaterowi MOCY (lub dodatkowej umiejętności specjalnej, o ile wyciągnęło się i zagrało stosowną kartą). Na samym końcu tury następuje losowanie jednej karty z wierzchu talii bohatera. Kolejna tura to zagranie karty z puli wydarzeń wynikających ze specyfiki danego środowiska. Efekt, jaki wywiera środowisko – jak wspomniałem wcześniej – może wspierać wysiłki naszych bohaterów, lub sprzyjać działaniom super-złoczyńcy. Lub dawać w kość wszystkim, po równo. Zarówno w talii łotra, jak i super-bohaterów znajdują się karty, umożliwiające przeciwdziałanie zdarzeniom generowanym przez środowisko.
Cel gry jest jasny – jest nim taka kooperacja pomiędzy poszczególnymi bohaterami, która umożliwi wyzerowanie punktów życia super-złoczyńcy. Żywi gracze muszą współpracować ze sobą, wykorzystując swoje umiejętności pasywne i aktywne. W zależności od charakterystyki danego bohatera, jego możliwości mogą wpływać na statystyki opisujące, na przykład, punkty zdrowia, ataku, czy ilość, bądź kolejność wyciągania kolejnych kart z decków pozostałych herosów. Zapewne uciecha grania z żywymi osobami jest większa, ale i ryzyko przegranej spore, jeśli pozostali gracze nie znają słabych i mocnych stron bohaterów wchodzących w skład ekipy. Kiedy gramy samotnie prowadząc swoją super-grupę, dużo łatwiej jest uzyskać odpowiednią synergię pomiędzy jej członkami. Niestety, muszę tutaj nadmienić, że wszelkie wysiłki połączenia się z losowymi graczami kończyły się fiaskiem. Niefortunnie, gra jest raczej mało znana i znalezienie chętnych do grania graniczy z niemożliwością. Więc, o ile przyjdzie Wam do głowy ochota nabyć SENTINELS OF THE MULTIVERSE w celu grania w nią po sieci, upewnijcie się, że – co najmniej – czworo z Waszych znajomych zakupi swoją kopię gry. Jakkolwiek, rozgrywka w trybie single player dostarcza sporej przyjemności a sama gra to miła odskocznia od kompetytywnych karcianek dostępnych na rynku. Jeśli natomiast szukacie jakiejś fajnej gry karcianej „w pudełku”, to cyfrowa wersja SENTINELS OF THE MULTIVERSE będzie doskonałą próbką przed zakupem jej fizycznej edycji.
Cena gry na platformie Steam to jakieś 15 euro. Za tą kwotę dostajemy 10 talii super-bohaterów, 4 talie złoczyńców i 4 talie środowiska. Gra cieszy oko bardzo ładną, utrzymaną w komiksowym stylu, grafiką i całkiem przyjemnymi motywami muzycznymi, towarzyszącymi nam w trakcie rozgrywki. SENTINELS OF THE MULTIVERSE to przyzwoita, przemyślana gra karciana, cechująca się łatwo przyswajalnymi zasadami, ale szybko odkrywająca spore pokłady możliwości i skrywaną za fasadą prostej mechaniki, głębię rozgrywki. Jedyną cechą, którą niektórzy mogą uznać za wadę, jest dość długi czas rozgrywki – standardowa partia oscyluje w granicach trzydziestu minut. Bywa jednak, że pojedynek trwa dłużej niż godzinę! Zdecydowanie nie jest to karcianka oferująca szybkie potyczki, które rozegrać możemy w niewielkim okienku czasowym. Jakkolwiek, dla mnie, jest to jedno z największych „karcianych” zaskoczeń ostatnich miesięcy. Szczerze i gorąco polecam!