Siema. Dawno nic nie pisałem, a teraz na dodatek będę straszyć. Cóż, życie… Telewizja straszy Trynkiewiczem (jak wiadomo, z chwilą, kiedy opuści on zakład karny wszyscy w Polsce umrą), a ja będę straszył hackerami. Niestety, żarty żartami, sprawa jest dość poważna.
Jak donosi Niebezpiecznik, Polskę ogarnął szał zmieniania adresów DNS na routerach. Można by to nazwać DNS-o-manią. Ewentualnie Deenesingiem. Można by też wymyślić całą masę innych kreatywnych neologizmów, ale problem w tym, że udział w imprezie niekoniecznie jest dobrowolny.
Generalnie problem polega na tym, że co niektóre routery mają… backdoor. A jak jest backdoor, to jest i backfire… Szczegóły przeczytacie na Niebezpieczniku — nie ma sensu przepisywać, a poza tym chłopaki trzymają rękę na pulsie, więc wejścia im się należą jak psu zupa ;).
Zastosujcie się do wytycznych opisanych na Niebezpieczniku i sprawdźcie sobie DNSy na kompach i na routerach. Strzeżonego… fuck, muszę wymyślić jakiś ateistyczny odpowiednik tego powiedzonka… No w sensie, że lepiej sprawdzić niż żałować.
Jeszcze raz link, jakby ktoś przeoczył ten powyżej: http://niebezpiecznik.pl/post/sprawdz-z-jakich-dns-ow-korzystasz-i-upewnij-sie-ze-nie-sa-to-5-45-75-36-i-5-45-75-11/
Czujni bądźcie jak ważki.