web analytics

«

Obchód tygodnia #661 – PS 5 pro i długi weekend!

No i mamy weekend i to w dodatku długi, świąteczny. No to gramy w Dragon Age Veilguard i odpalamy PlayStation 5 pro.

Uff kochani! Moje perypetie z PlayStation 5 PROsiakiem można oficjalnie uznać za zakończone. O tym jak (nie)kupiłem konsoli 7 listopada, czyli w dniu premiery pisałem TU. Na szczęście kupiłem ją dzień później. Oczywiście nie obyło się bez perturbacji. Tak, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale JA ZNOWU miałem „przygodę”. Tym razem przy samym odbiorze konsoli w sklepie. Serio ja mam SAME absurdalne przygody jak nie wiem… z Monty Pythona, czy coś…

Rankiem 8 listopada dostałem SMSa, że „moje zamówienie jest gotowe do odbioru”. Poleciałem w te pędy do sklepu.Na miejscu podsuwam sprzedawcy w sklepie pod nos telefon z SMSem/numerem zamówienia. Pan wbija cyferki w „kąkuter” i po chwili przychodzi PS 5 pro. Wyciągam cebulodukaty (tak, płaciłem gotówką) i słyszę „do zapłaty 9 tysięcy….” COOOOOOO? Okazało się, że wczorajsze zamówienie zrobione przez pracownika w tym właśnie sklepie opiewało na KOŃsolę ORAZ Smartfona Xiaomi. Skąd ten smartfon? Nie mam zielonego pojęcia.

Oczywiście jak to JA! Od razu dostaję wkurwu na potęgę, twarz mi tężeje i mam mord w oczach. Mruczę pod nosem „ja pie*dolę, ku*wa…”. Na szczęście sytuację po jakichś 10 minutach udało się odkręcić i w końcu już prawie na granicy płaczu chwyciłem łapkami pudełko z PROsiakiem i czmychnąłem ze sklepu!

Żałuję, że nie wyciągnąłem telefonu i nie nagrałem całej sytuacji, bo wiem, że trudno w to uwierzyć. Najpierw wypadek tramwaju i nie mogłem dojechać do sklepu, a potem to. Serio ja to mam ciekawe życie!

Napęd do konsoli Sony zamontowany, dodatkowy SSD także i teraz już mogę spokojnie odpocząć w ten długi weekend. Jutro Narodowe Święto Niepodległości, a więc w Warszawie będą burdy kiboli i rzucanie racami. Ja natomiast będę grał w Dragon Age Veilguard/Straż Zasłony bo przecież trzeba coś skrobnąć o tym „hicie” na naszym blogu. No i sprawdzę jak prezentuje się na PRO Stellar Blade.

Co oprócz gier? Na Netflixie oglądam śmieszny serial W klatce. Niby o wojownikach UFC, ale tak naprawdę to jest o francuskich patusach walczących w Warszawie na patusowej gali KSW. Serio! A na Disney+ oglądam serial Tropiciel i to akurat mogę z czystym sumieniem polecić.

PS. już z konsolą pod pachą poszedłem sobie coś zjeść i chrupiąc niezbyt smaczne siakieś serowe „meltsy” z Pizza Hut (nie polecam obrzydlistwo i upaprałem sobie ręce) zauważyłem, że jakaś banda czterech małolatów gapi się na moją Torbuszkę ze sklepu ACTION w którą ledwo zmieściła się konsola. Wyglądali tak jakby mnie chcieli skroić z PROsiaczka. Na szczęście jestem raczej dużym chłopcem, a konsoli broniłbym jak niepodległości tak, że chyba polałaby się (ich) posoka. Więc tylko patrzyli…