Witajcie w kolejnym Obchodzie tygodnia. Znowu mamy paskudną pogodę. Tak paskudną, że aż odechciewa się grać. Dobrze, że to już koniec upałów.
No to pogoda dała “do pieca” w ostatnich dniach. Przedwczoraj patrzę na termometr i oczom nie wierzę – w cieniu 32 kreski. Po prostu nie dało się żyć. Na szczęście mądrzy ludzie w telewizorze od prognozy pogody twierdzą, że to już ostatnie takie afrykańskie upały i nadchodzi miła dla gracza ;) aura. No powiem szczerze, że przydałoby się, bo nie mogę grać w takich warunkach. Zupełnie odpuściłem sobie granie na PieCyku i w ostatnich dniach odpaliłem tylko PS4 i ograłem trochę Ghost of Tsushima. A skoro jesteśmy już przy PC to jeszcze kilka dni i pod koniec sierpnia łaskawa Nvidia ujawni w końcu serię kart RTX 3000. Niestety ma być ponoć drogo, wręcz absurdalnie drogo. W ostatnich dniach chodzą ploteczki, że za kartę RTX 3060 trzeba będzie dać 399$. Ja celowałem w RTX’a 3070 i jeżeli będzie kosztować 3K cebulionów to chyba sobie odpuszczę wymianę karty graficznej i ostatecznie porzucę stacjonarnego piecyka na rzecz nadchodzących konsol. Mówiąc wprost wybiorę Playstation 5 i tyle.
Wróćmy jednak do tego co robimy w weekend. Ja, jak już wspomniałem ogrywam Ghost of Tsushima. Obejrzałem też sobie w HBO Go Godzillę króla potworów, a na Netflixie dokument High Score traktujący o branży elektronicznej rozrywki (retro). Niestety nikomu nie mogę polecić tego badziewia. Jest pełen bzdur i przekłamań. Z niedowierzania przecierałem oczy oglądając kolejne odcinki. Ten serial na który Netflix wywalił spore pieniądze ma poziom merytoryczny polskiego jutubera, “znawcy” gier retro. Czyli ZEROWY.
Naprawdę nie warto!