Obraz mówi więcej niż tysiąc słów, a materiał wideo z konferencji to nawet więcej niż tysiąc. Poniżej znajdziecie wszystkie (wideo)relacje z targów. Kto wygrał? Microsoft? Sony, a może EA i Ubisoft? No i co z pecetami? Oglądajcie.
Mamy 15 czerwca, a więc dziś kończą się targi E3 w Los Angeles. Konferencje mamy za sobą i możemy pokusić się o krótkie podsumowanie zanim przejdziemy do oglądania. Jak było? Mówiąc szczerze, to… bez emocji. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie. Największy zawód to konferencja Microsoftu i oficjalne zaprezentowanie konsoli Xbox Scorpio… pardon! Xbox X ;). Niby 499 dolarów to niewiele na tle „wypasionego” peceta, ale jakoś XbX wrażenia na mnie nie robi. Kiedyś fetyszem M$ było słynne usługi „poza growe”, które odbiły się firmie czkawką, a teraz zaklinają rzeczywistość hasłem „4K”. To naprawdę przykre. No dobrze, a co u głównego konkurenta, czyli Sony? Sukces PlayStation 4 chyba nieco rozleniwił japońską firmę. Konferencja była poprawna, pokazano kilka ciekawych produkcji (Days Gone, bardzo mi się podobało), ale w sumie żałowałem, że zarwałem nockę, aby obejrzeć ten event na żywca. Bethesda? Pokazali światu nowego Wolfensteina (Wolfenstein 2: The New Colossus) i od razu uśmiech pojawił się na mojej twarzy – uwielbiam Wolfa, czemu dałem wyraz w naszym programie „Diagnoza wstępna„. W ogóle panowie z Bethesdy wygrali dla mnie te targi, ale i EA oraz Ubisoft nie mają się czego wstydzić!
Niestety bardzo przykro – kolejny raz – z przykrością i zażenowaniem oglądałem PC Gaming Show. Naprawdę PC Gamer powinien przestać. Po obejrzeniu „konferencji” miałem ochotę wyrzucić komputer przez okno. No, ale to tylko moje skromne zdanie. Nintendo? Przyznam uczciwie, że śledziłem jednym okiem. Okay – dość tej gadki poniżej wszystkie konferencje z E3. Oglądajcie.
Była też ekhem… konferencja Devolver ;) Chłopaki rządzą!