Czy wiecie, że do naszego pięknego kraju zawitał IGN? Stanął wam zegarek z tego powodu? Czas ostudzić emocje. Wyszło jak zawsze… a poza tym witajcie w piąteczkowy wieczór! Odliczamy już godziny do premiery pewnej bardzo ważnej gry.
Piątek, piątek! Weekendu początek! Nareszcie można sobie nieco odpocząć po trudach dnia powszedniego. W ten weekend obiecałem sobie, że dokończę grać w… Dragon Age: Inkwizycja. Tak… proszę nie parskać śmiechem, ale jeszcze nie przeszedłem tego tytuły, a po zagraniu w Wiedźmina 3 (i dodatek) gra od BioWare odrzuca mnie niemiłosiernie, ale trzeba się poświęcić. Dlaczego? Ponieważ już za kilka dni utonę w uniwersum Fallout 4. A tak na marginesie – miałem coś napisać o dodatku „Serce z Kamienia” do W3. Jak zwykle ociągam się. Wiem, wiem… świnia ze mnie! A wracając do czwartego Fallouta. Mam nadzieję, że nie będzie tak zabugowany w dniu premiery jak Fallout: New Vegas.
Co jeszcze? Nie mogę się zebrać do grania w Mad Maxa. Grę mam od dnia premiery i pograłem zaledwie godzinkę, albo dwie. Nagrałem materiał wideo, który możecie obejreć na naszym kanale YT i tyle! Jakoś nie mam motywacji do tej gry.
No to może teraz coś z „ogłoszeń parafialnych”? Po latach plotek i dziwacznych akcji w końcu ruszyła rodzima wersja IGN.com i… na razie tylko tyle można napisać. No dobra – jest słabo. Jak na takiego GIGANTA jak IGN start wersji PL jest nieco żenujący, ale pożyjemy, zobaczymy. Jakby co klikajcie TU.
Na deser zwiastun premierowy Fallout 4 i moje zmagania w Mad Max’ie.
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
