web analytics

«

»

Obchód tygodnia #69

Letni czilałcik na Grastro...

Letni czilałcik na Grastro…

Witajcie w ten bardzo, ale to bardzo gorący piątek. Przed nami weekend, a więc gramy jak szaleni. Oczywiście jeśli tylko aura pozwoli. Tak jest! Czasem upały przeszkadzają nam w graniu. No bo jak tu chwytać za pada, albo mysz i klawiaturę jeśli w cieniu mamy 35 stopni?

Premierze Tusku jak grać? No jak? Skoro na powitanie kalendarzowego lata mam za oknem grubo ponad 30 kresek i to w cholernym cieniu. Nie wierzycie? To poniżej macie dowód – „sweet focię”, którą dziś strzeliłem. Co ciekawe według pewnej pani pogodynki, która dokładnie w chwili robienia zdjęcia wyginała śmiało ciało na tle mapy Polski w moim pięknym mieście było znacznie chłodniej. Skandal. Telewizja kłamie. Tak samo komputer i „internety” głosiły, że jest znacznie chłodniej. To jakiś kosmiczny spisek cyklistów i Iluminatów. Wiem to! Oby do października. Miejmy nadzieję, że jesienią nie spadnie od razu śnieg. Choć w sumie czemu nie? Ostatnio mamy przecież tylko dwie pory roku – zimę z siarczystymi mrozami oraz lato rodem z dzikiej Afryki.

Za gorąco!!!!

Za gorąco!!!!

No dobrze. Z upałami nic nie zrobimy. Możemy tylko raczyć się zimnym piwem, napojami, lodami, albo arbuzem prosto z lodówki (polecam). Niektórzy z nas byczą się w basenach – tak to o tobie Cormac! A niektórzy oddają się grzesznej przyjemności (patrz zdjęcie początkowe). Zapewne kolega Jolo zaraz napisze w komentarzu, że kocha taką pogodę. Ja nienawidzę. Nie mogę się na niczym skupić w takim upale. Trzeba jednak w coś grać. Szczególnie w weekend. Ja skończę The Last of Us. O pierwszych wrażeniach z tej gry mogliście przeczytać u nas kilka dni temu. Co jeszcze? Dziś Grasto-ekipa wyrusza na Pandorę. Ostatnio nagraliśmy skandaliczne wideo z Borderlands 2 i szykujemy się do kolejnej odsłony „Terapii grupowej”. Jeżeli chcecie się przekonać CO gra w „koopie” robi z ponoć dorosłymi facetami to czekajcie na nasz tekst. Polecam też wszystkim darmową grę Stronghold Kingdoms, którą znajdziecie pod tym adresem.

Oczywiście, zgodnie z tradycją naszego piątkowego cyklu sięgam po jakąś lekturę. Moim weekendowym wyborem jest „Pokusa” – opowieść z Dzikiego Zachodu autorstwa G.O Baxtera. No właśnie… ta książka przypomniała mi, że czas dokończyć tekst o Call of Juarez Gunslinger, ale jak to zrobić w takim upale?

Ps. Tak naprawdę to jestem niepalący – po cygara sięgam może raz, czy dwa do roku.