web analytics

«

»

W co gra papież?

Po modlitwie gra, po grze natomiast…

Na shoucie Grastroskopii ktoś rzucił – żartem zapewne – takie pytanie: w co gra papież?

Niezły żart. Przecież to niemożliwe, nie teraz. Zresztą, starsi panowie nie zaczynają nagle grać, zaczyna się w dzieciństwie. Kiedy więc możemy się spodziewać papieża, który jako 8 latek dostał NES-a? Urodziłby się w 1978. Średni wiek wyboru ostatnich dziesięciu papieży to 67 lat czyli w 2045 możemy mieć gracza w Watykanie. Odległy termin.

A może jednak czegoś nie wiemy? Ktoś pytał nowego papieża Franciszka czy jest graczem? Nie. A gdyby był? Mały wysiłek wyobraźni i słyszymy co się dzieje pod piuską…

 

*   *   *

… pograłbym, no pograłbym, tyle stresów… w Buenos miałem mało czasu, ale tu, na razie, póki się sprawy nie ułożą… Ale nie mam na czym pograć, trzeba coś kupić. Konsola odpada. Kamerling będzie się wstydził zapytać w sklepie albo coś pomyli i kupi wersję z kontrolerem ruchu. Pecet? Chyba tak, Karol miał lapka, ale gdzie go teraz szukać, w Archiwach? Kupuję peceta, można go używać do różnych rzeczy…. i do grania. Jak zamówimy kompa z GTX690 to się będą w sklepie tylko podśmiechiwać, że dziadki nie wiedzą za co płacą. Niech się śmieją…

…są jeszcze te tablety, Józek lubił, niezła rzecz na podróż apostolską. W ostateczności jakiś smartfon, dobra rzecz, kupiłbym sobie brewiarz na Androida

  *   *   *

Zawodnik ze Świebodzina znowu nie do powstrzymania!

Zostawmy na chwilę papieża z jego myślami. Czyli jednak pecet. W co ma grać?. Powinien zainteresować się grą, w której pojawia się Jezus, ale South Park Rally nie będzie chyba odpowiednią pozycją. Chociażby z powodu Satana, Dra Mephisto i – co najgorsze – Cartmana. Oprócz tego wybór jest właściwie żaden.

Chyba, że ma konto na Fejsie; Journey of Jesus: The Calling. To powinno być coś dla niego. Jeżeli lubi Enyę. Jeżeli nie przeszkadza mu fejsowy merkantylizm: przyśpieszanie „prostowania ścieżek dla Pana” za kasę. I nie przeszkadza mu bezmyślne farmienie drewna, warzyw i takich tam. Dziecinna kolorystyka i wielkookie pacynki. I fakt, że zrobili to protestanci. To chyba jednak za dużo dla Franciszka, nawet świętego.

Ale co by nie mówić o papieżu, na czytaniu spędził sporo czasu, powinien być fanem tekstówek! Jesus of Nazareth z 2005! Stary, dobry DOS, pierwsze lata JPII się przypominają…

  *   *   *

… wreszcie, jest kurier z paczką… ładny sprzęt, biała obudowa. Trzeba w coś zagrać, zabić nudę… i Szatana! Tak! Czyli Diablo, ale które? W trójce niby mógłbym grać mnichem, ale to żaden mnich tylko jakiś karateka, co mantry trzepie, pff. W dwójce mógłbym być paladynem, to już lepiej, ale znowu to klikanie na czas, chyba jestem za stary.

…ale można by się chociaż wyżyć na demonach, jest takie nowe to… Devil May Cry, ale zaraz, mam być pół-demonem? To całkiem nie chcę. Nie ma jakiegoś dobrego bohatera, takiego młota na demony? W Dante’s Interno mógłbym zabić Lucyfera, kuszące i łatwe bo Boską Komedię znam… Ale tu mi mówi gwardzista, że dużo QTE… Jak się nazywasz?… grałeś w to? Aha… to chyba nie lubię QTE…

….dość tego diabelstwa! Anielskie zastępy! Requiem: Avenging Angel? Stare. Messiah? Niepoważne. Angels Online? Tfu! Manga!…No sam nie wiem… o, nieszpory za chwilę…

  *   *   *

Kogo tu jeszcze zaprosić do Canossy

Kogo tu jeszcze zaprosić do Canossy…

Trzeba pomóc starszemu człowiekowi coś wybrać. Ale czy będzie miał czas i siły? 1196000000 katolików, 400000 księży, diecezji i parafii tysiącpieńcetstodziewieńcet. Muzeum i Archiwum. Opus Dei. Dyplomacja, polityka, kasa. A on jeden. Paradoks? Tak! Paradox! Kto jak kto, ale papież powinien sobie poradzić z takim Hearts Of Iron III. Albo chociażby z Crusader Kings II z modem The Vatican Vassals. Albo coś spokojniejszego, przygodówka jakaś, może Shadows On The Vatican. Mógłby się uśmiać jak przy „Kodzie Leonarda da Vinci” Ale tu trzeba się wcielić w byłego księdza, którego ściga Kuria. Nie teges. To może Secrets of theVatican – The Holy Lance, poszukiwanie fragmentów lancy Longinusa, spokojna muzyka, ładna, statyczna grafika i dużo klikania. Strasznie poczciwe…

  *   *   *

… o, kamerling wrócił z miasta. Wysłałem go na Viale delle Miluzie do Avalon Roma, parę przecznic,  dobry sklep z grami podobno…

Ciekawe co kupił. ….  

Co to jest! Na rany Chrys..…!

Planszówka? Planszówka!!!

Jutro jedziesz na misje! Nie! Dzisiaj!

….

I zostawiasz mi swoją Vitę!