Zapraszamy do kolejnego odcinka Diagnozy wstępnej w której przyglądamy się rodzimemu hitowi. Czy jesteście gotowi na Geralta z Rivii? Uwaga! Trzeciego Wiedźmina ogrywamy na wszystkich platformach sprzętowych.
Niedawno obiecaliśmy Wam Diagnozę wstępną o Wiedźminie 3. Pograliśmy kilkanaście dobrych godzin i spełniamy obietnicę. O czym dyskutujemy? O oprawie audio-wizualnej, nieco o fabule (ale bez spojlerów), klimacie tej produkcji i fenomenie całej serii, związanej z grą kontrowersją, czyli „dramą” dotyczącą graficznego „downgradingu” i wielu innych sprawach – w tym o słynną już recenzję Polygonu. Zahaczyliśmy także o Reymonta i jego „Chłopów”. Jeden z nas podglądał też piorące gacie wieśniaczki! Płaczemy też nad Kościanym Pokerem, którego zabrakło w grze. Nie wiesz o co chodzi? W takim razie oglądaj materiał poniżej. Dobrze, ale czy Wiedźmin 3 Dziki Gon ma jakieś wady? Owszem o nich też wspominamy. W końcu w każdej beczce miodu jest łyżka dziegciu.
Wiadomo powszechnie, że Geralt to przysłowiowy pies na baby, a więc polecamy wszystkim pozostanie z nami po napisać końcowych – zobaczcie seksowną czarownicę i jej… ekhem różowe rożki. Bezwstydnica jedna!
Zapraszamy także do poprzedniej „Diagnozy” w której rozmawiamy o grze Wolfenstein: The Old Blood. Pod tym adresem możecie obejrzeć nasze longplaye z Wiedźmina 3. A jeśli macie ochotę to dajcie suba naszemu kanałowi na YT.