Maszyna czasu na start! Tym razem przenosimy się do głębokiego PRL’u gdzie królował zapach cudownych zapiekanek z pieczarkami i napój firmowy. Acha! Rządziło też Atari i taka jedna gra, która śniła mi się po nocach. Oto Gauntlet. W starej i nowej odsłonie!
Postanowiliśmy wystartować z nowym cyklem krótkich pogadanek, ilustrowanych materiałami z rozgrywki, dzieląc się tym samym naszymi wstępnymi uwagami na temat nowych produkcji. W kolejnych, około dwudziestominutowych epizodach – o ile niniejsza formuła przypadnie Wam do gustu – gościć będą zarówno produkcje wysokobudżetowe, jak i mniejsze produkcje z sektora gier niezależnych.
Kolejny podcast, tym razem nieco wcześniej niż zwykle, choć było by jeszcze szybciej gdyby nie koleje losu. Następny odcinek będzie niebawem, jak „gardło sobie podrzynam” ;) Skład ten co zwykle, Wujo nadal zdegradowany z roli prowadzącego, którego rolę ponownie pełnię Ja – Konsolite. „Wyjątkowo” poszliśmy na żywioł, w myśl zasady „To się wytnie” . Jak …