web analytics

«

»

Obchód tygodnia #333

Gramy?

Gramy?

Niech żyje bal! Weekendowy bal! Mamy środek bardzo gorącego weekendu. Co robimy? Gramy oczywiście. Tylko w co? Pewnie wyruszymy do Montany porachować kości paskudnym, religijnym fanatykom. To znaczy, że ogrywamy piątą odsłonę Far Cry. To jednak nie wszystko. Mamy dla Was kilka niespodzianek. Na deser kinowy Tomb Raider

Oj jak gorąco… zbyt gorąco. Za oknem obrzydliwa aura (słońce i upały), ale nas to nie zraża. Gramy. Ja nadal przebywam w pięknej Montanie. Poluję na niedźwiedzie, łowię ryby i strzelam do kultystów – dzień jak co dzień. Uratowałem też w Far Cry 5 uroczego psa Boomera. Teraz razem polujemy na bandziorów.  Co jeszcze? Na konsoli Playstation 4 zainstalowałem Fortnite Battle Royale. To już drugie moje podejście do tego tytułu. Trochę się pobawiłem i jest nieźle, ale nadal nie rozumiem fenomenu tej gry i w ogóle szału na tryb Battle Royale. I nie, wcale nie ma na to wpływu, że jestem cienkim graczem, przyznaję to bez bicia. Ja po prostu nie lubię gier multiplayer, a raczej lubię, ale… grać w co-opie. Ot choćby z kolegami w Borderlandsy. Nie ma to jak sprawdzona ekipa dobrych kumpli. No, ale zaczynam powoli (chyba?) łapać, bo nawet pograłem jakieś pół godzinki i nie było tak najgorzej. Kto wie? Może nawet zostanę fanem „Fortnajta”?

Co jeszcze? Z gier to już chyba wszystko, ale mam, a raczej mamy (Ja, kolega Randall i Konsolite) niespodziankę. Sporo ostatnio nagraliśmy. Aż dwie Diagnozy wstępne, a także książkowy podcast. Już wkrótce COŚ się pojawi na naszym blogu. No dobrze, a co oprócz gier? Obejrzałem najnowszego Tomb Raidera, choć to może złe określenie – próbowałem obejrzeć ten film, ale nie dałem rady. Po godzinie wyłączyłem i poszedłem spać. A to oznacza, że najnowsze, kinowe przygody Lary Croft są po prostu słabe. Nie polecam. Naprawdę fabułę niemal w 100 procentach zerżnąć z pierwszego – tego z 2013 roku – TR’a. Dla mnie to za przeproszeniem śmiech na sali i porażka. Te sceny wyrwane prosto z gry – teatralne stękanie poobijanej i brudnej jak nieboskie stworzenie Lary. Już w grze wyglądało to kuriozalnie, a w filmie wygląda to jeszcze żałośniej.

A lektury? Nadal czytam Zagładę, drugi tom z serii Star Force. A wy? Co robicie w ten weekend? Na deser moja rozgrywka w Fortnite BR.