web analytics

«

»

Obchód tygodnia #264

nierPiątek, piątek. Weekendu początek. Znowu można odpocząć i w coś pograć. Niestety Niemcy porwali moją kartę graficzną i nadal nie mogę grać, a przecież zbliża się najlepszy kabaret SF w historii gier. To znaczy Mess Defect Androgynia. O pardon… chodzi rzecz jasna o Mass Effect: Andromeda.

Piekło i szatani! Nadal jestem bez komputera stacjonarnego! To już trzy cholerne tygodnie w serwisie. Moja padnięta karta jest gdzieś u paskudnych Helmutów za Odrą, a kiedy o tym wspomniałem na Facebookowym profilu Palita dostałem odpowiedź cytuję z pamięci: masz czas na rozmowy z rodziną. A to KURWA śmieszki pier*olone! Na facecje i heheszki się zebrało „januszom PiJaru”. Ojej chyba nigdy nie byłem tak wulgarny w „Obchodzie…”. No, ale trudno. Tu i tak przecież sami dorośli ludzie. No nic jakoś wytrzymam jeszcze, choć jestem bardzo, ale to bardzo zły.Oby tylko komputer wrócił do mnie do 23 marca, czyli do premiery najnowszego Mass Effecta. Tak… chcę w TO zagrać.

Tymczasem gram… no właśnie niby coś tam gram na Playstation 3, ale bleh… to już nie to. Już wolałbym odpalić 8-bitowe Atari. Nie czuję jakoś sentymentu do gier z poprzedniej generacji. No może poza genialnym Red Dead Redemption.

Pozostaje mi zatem czytanie i oglądanie seriali w HBO Go, czy innym ShowMaxie. Z lektur czytam kolejny tom Koła Czasu Jordana. Chyba doczytam wszystkie zanim odzyskam komputer.

A wy? Co robicie w ten weekend? Na deser gameplay z NieR: Automata.