web analytics

«

»

Najgorętsza jesień mobilnego sprzętu

Nie mogę sobie przypomnieć podobnego okresu, kiedy w przeciągu paru tygodni zaprezentowano tyle nowoczesnego sprzętu. Niemal każdy większy gracz rynku elektronicznego – m.in. Apple, Microsoft, Google, Samsung, Sony, Motorola, Nokia, HTC, Amazon – próbuje uszczknąć kawałek tortu pt. urządzenia przenośne. Walka na telefony komórkowe i tablety (oraz nieco z boku – czytniki eksiążek) nabrała tym razem wyjątkowo wysokiej temperatury, jaką powodują tylko wojny o miliardy dolarów, euro i yenów. Co więc działo się, a co już wkrótce wydarzy?

Jeśli zacząć od spraw generujących najwięcej tłitów, lajków i złośliwych komentarzy, nieodmiennie pierwsza będzie wczorajsza konferencja Apple. Miał być iPhone 5, nowe iPody, iPad Mini and one more thing… Co było? Nie użyję słowa furora. Ani zachwyt. Ani Mini, bo mimo plotek nie zaprezentowano mniejszej wersji tabletu z nadgryzionym jabłuszkiem. Bliżej mi raczej do słów Rozczarowanie, Nuda, i Lumia. Do Lumii za chwilę wrócę; najważniejszy był Nowy iPhone. Ten dostał o 0,5″ większy ekran, lepszy procek, LTE, dodatkowe 512 RAMu i aluminiowe plecki. Poza tym schudł, urósł, i zgubił aplikację do Youtube’a (miłość do korporacji Google kwitnie) więc pewnie znowu sprzeda się jak szalony. Tyle że konkurencja jest już daaaleko i ucieka, a Nowy iPhone podejrzenie przypomina 4S i innowacyjności w nim za grosz. Ja wiem, sprzedaje się, to po co zmieniać, ale… no ile można ciągle to samo? Piątka nie pokazała żadnej ciekawej technologii, nic, czego nie mieliby inni.

cacuszka spod znaku jabłuszka....

Poza iPhone’m pokazano też nowe iPody: Toucha 5G w formie tradycyjnie odchudzonego o GSM i GPS iPhone’a, oraz kontrowersyjnego Nano 7G. Niemal wszyscy komentatorzy nie mogą się oprzeć przed porównaniem do flagowej serii najsłynniejszej fińskiej firmy. Tak, Nano 7G wygląda jak odchudzona Nokia Lumia. Co złośliwsi bukmacherzy zawierają zakłady o termin wytoczenia procesu o naruszenie patentów przez Nokię… Sarkają też posiadacze niezliczonego sprzętu audio kompatybilnego ze starym złączem Dock – od teraz jedynym słusznym wyborem jest mniejsze Lightning, a kto nie chce kupować do nowego iPoda także podstawki, musi zabulić 30$ za przejściówkę.

Aktualizacji doczekają się także słuchawki z zielonym robocikiem. Android okupuje w dość podzielony, zarówno pod względem wersji jak i producenta, sposób pozycję lidera wśród mobilnych smartfonów. Nie będę jednak wyrabiać 300% normy i skupię się na hard- nie software. Najbliżej ma Motorola, obecnie własność Google. Przede wszystkim powinno zmienić nazewnictwo – trzy zaprezentowane przed tygodniem telefony nazywają się RAZR HD, RAZR MAXX HD i RAZR M. Jak się w tym nie poplątać? Chyba nijak, bo Motka ewidentnie celuje w rodzimy rynek zostawiając Europę na potem. Podobnie jak smartfony Sony, konferencja przeszła jakoś bez echa. O właśnie, Sony też pokazało nowe słuchawki – o równie twórczych nazwach Xperia J, Xperia T oraz (uwaga, werble!) Xperia V. Zastrzelcie mnie. Jeśli można o nich coś ciekawego powiedzieć, to że V jest wodoodporny. To chyba ważny punkt marketingu Japończyków, bo podobnie reklamowali nowy tablet Sony Xperia Tablet S (tu powinna być emotka wzorowana na McKayli Maroney).

Jeśli ktoś wprowadza ciekawy model na Androidzie, to najpewniej jest to Samsung. Małe koreańskie łapki wciąż ledwo nadążają z produkcją Galaxy S3, więc zaprezentowano sprzęt z nieco innego segmentu. 5,5″ Galaxy Note 2 to potwór mający powtórzyć sukces poprzednika. Osobiście nie wyobrażam sobie posiadania notatnika tych rozmiarów w kieszeni, ale 10 milionów much nie może się mylić. Dwójka to przerośnięty mix Note’a z S3 z kilkoma ciekawymi pomysłami przeznaczonymi do dość specyficznej grupy użytkowników. Niemniej – sprzedaje się jak nic (poza Apple).

Samsung skupił się na jeszcze innym segmencie rynku, wprowadzając nową serię Ativ. Dla odróżnienia od Galaxy, produkty te będę pracować pod kontrolą systemów operacyjnych Microsoftu. Ativ Tab na dziesięciu calach uruchomi Windows 8 RT, zaś o cal większe rodzeństwo Ativ Smart PC i Ativ Smart PC Pro skorzysta z Windowsa 8 Pro. Ten ostatni wygląda niezwykle okazale – ekran Full HD, Intel Core i5, 4GB RAM, dysk  SSD 128GB – i tylko cena za zestaw ze stacją dokującą zastanawia nad liczbą klientów, przekracza bowiem 1100 dolarów. Wsparcie magicznego rysika S-Pen to mała wisienka na bardzo drogim torcie.

"Metro" prawie jak warszawskie...

Razem z tabletami zadebiutował też pierwszy smartfon na Windows Phone 8. Ativ S ma urozmaicić ofertę Koreańczyków o ten wyczekiwany system. Na razie jednak wyszedł nieco ładniejszy S3 ze zmniejszona ilością rdzeni (WP8 jeszcze sobie z 4 nie radzi). Mam wrażenie, że to trochę model na odczepnego, i podobnie jak Omnia 7, przepadnie gdzieś w tłumie z braku odpowiedniego wsparcia producenta. Samemu WP8 przydałby się też mniejszy i tańszy model zdolny do trafienia do szerszego grona abonentów. Być może dowiemy się za tydzień, gdy swoją ofertę zaprezentuje HTC, któremu ostatnio nie wiedzie się z Androidem i szuka odświeżenia pod wraz z kafelkami.

powiało skandynawskim chłodem...

Premiera Ativa S musiała wywołać zgrzytanie zębów w Nokii, która 2012 wreszcie miała może nie udany, ale dający nadzieję rok. Co prawda niedawno musiała się nasłuchać w sprawie aktualizacji do 8, a raczej ich braku, ale okazało się, że zapowiadany as w rękawie to nie blef. Lumie 920 i 820 mają tchnąć powiew świeżości na rynku zdominowanym przez iOS i Androida. Czy rozruszają odpowiednio rynek i (przede wszystkim) portfele? Słuchawki wydają się bardzo dobre, wprowadzają bezprzewodowe ładowanie, optyczną stabilizację obrazu i ekrany pojemnościowe obsługiwane rękawiczkami bądź kawałkiem drewna. Nokia musi popracować nad marketingiem, bo tym razem oczekiwania są znacznie większe i sprzedaż na poziomie 800 nie wystarczy. Nie obędzie się też bez rozsądnych cen…

To będzie także ważny okres dla samego Microsoftu. Poza premierą Windows Phone 8 zobaczymy także Windows 8 i tablet Surface. Okres dzieciństwa WP8 się skończył, wiele braków nadrobiono, nadal jednak jest co poprawić w 9 edycji. Windows 8 – wiadomo, nowy interfejs Modern (już nie Metro) został przyjęty wręcz lodowato.  Korporacja ma w ogóle jakieś problemy z tożsamością, zmieniła Hotmaila na Outlooka, Metro na Modern, Marketplace na Store oraz Zune na Xbox Music. Z Surface trafi na silną konkurencję, a kluczowa może być cena urządzenia. Pojawiły się plotki o 200$ za słabszą wersję, co zrównałoby go z siedmiocalową konkurencją od Google i Amazonu. Microsoft od dawna dopłaca do Xboxów i podobny ruch miałby zachęcić do korzystania z nowego urządzenia. Jeśli jednak miałaby się okazać zbliżona do tabletów Ativ… Może amerykańska korporacja nie jest w tak trudnej sytuacji jak Nokia, HTC czy RIM, jak na razie postawiła jednak największą stawkę.

Konkurencja, właśnie. Kilka tabletów – Sony Xperia Tablet S, Samsungi Ativ oraz Microsoft Surface – przewinęło się przez artykuł, pozostały jeszcze trzy do wyczerpania tematu. Pierwszy był Nexus 7, opracowany przez Google we współpracy z Asusem, kusi szybkimi aktualizacjami, świetnym ekranem, mocny prockiem i ceną 200$. Imprezę zepsuł ostatnio Amazon, wprowadzając w tej samej cenie Kindle Fire HD. Największy sklep internetowy nie ma jednak zarabiać na urządzeniu – dopiero kupowanie filmów, muzyki i książek ma generować zysk. Ma to być sposób na masową dystrybucję cyfrowych treści. Oczywiście, głównie Amerykanom, większość usług będzie niedostępnych poza Stanami, a i sam tablet wiele straci w kraju nad Wisłą. Podobnie sprawa ma się sprawa z Kindle Fire HD 8,9″ (zgadnijcie, jaką ma przekątną ekranu). O ile zeszłoroczny Fire znalazł własną niszę, o tyle ten model ma konkurować z iPadem w podobny sposób jak w klasie siedmiu cali. O skuteczności przekonamy się już niedługo, na razie wojna na megaherce i gigabajty wydana przez Samsunga okazała się pomyłką i 90% ruchu w sieci wśród tabletów generują urządzenia z jabłuszkiem.

współczesna książka...

Amazon zaprezentował jeszcze jedno urządzenie – czytnik ebooków Kindle Paperwhite. Wyposażony we wbudowane oświetlenie i ekran o wyższej rozdzielczości 1024×768 jest jednym z najciekawszych (i rozsądnych cenowo) urządzeń tej klasy. Stracił za to obsługę audio, co w sumie można zrozumieć, wszak każdy ma przy sobie wygodniejszy do tego telefon lub mp3-kę. Wprowadzeniu synchronizacji postępu czytania ebooka ze słuchanym audiobookiem (Whispersync for Voice) wydaje się brakować elementu układanki. Dzień wcześniej zaprezentowano bardzo podobny i kosztujący dychę mniej (129$) Kobo Glo. Prawdopodobnie i tak nie będzie dostępny w Polsce, a i w USA czytniki Kobo ledwie przekraczają 1%, więc to bardziej ciekawostka. Lepiej ma się Nook, który model z podświetleniem (Nook Simple Touch with Glowlight) zaprezentował parę miesięcy temu, jego strata to „tylko” 60 do 20% na korzyść Amazonu wśród posiadaczy czytników.

Uff, to chyba wszystko o czym chciałem wspomnieć. Pobieżnie, stronniczo i momentami wróżąc z fusów opisałem kilkanaście najważniejszych premier jesieni. Ciekawe, kupicie coś z tego? :)