web analytics

«

»

Krótki kaszel – Krater

Tajemniczy bunkier? Wchodzę w to!

Kojarzycie może grę o enigmatycznej nazwie Krater? Nie? Nie ma się co dziwić, ja również nie miałem do dziś zielonego pojęcia o jej istnieniu. Okazuje się, że w cieniu nadchodzącego wielkimi krokami Blizardowskiego Diaboła 3, oraz jego nieco karzełkowatego brata Torchlighta 2, po cichutku skrada się jeszcze jeden przedstawiciel gatunku „rżnij, siecz i rąb”, czyli właśnie Krater.

Jego producenci, szwedzkie studio Fatshark, postanowili chyba wziąć wszystkich z zaskoczenia, bowiem materiałów z ich najnowszej produkcji jest jak na lekarstwo. W sieci można znaleźć dosłownie jedno developer’s diary i zaledwie kilka screenów. Czym więc będzie ich gra i w jaki sposób ma do siebie przekonać tłumy żądnych krwi wielbicieli wcześniej wspomnianego Diablo?

Krater to umieszczony w postapokaliptycznej rzeczywistości hack’n’slash, z (jeżeli wierzyć twórcom) bardzo mocnymi naleciałościami cRPG, oraz dużym naciskiem na przedstawioną w grze historię.  Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się to specjalnie oryginalnym pomysłem.  Postapokaliptyków mamy od jakiegoś czasu całkiem sporo, a z naciskiem na warstwę fabularną to też zazwyczaj bywa różnie.

Co by nie mówić, gra posiada jednak kilka dość ciekawych pomysłów, które naprawdę przykuły moją uwagę. Pierwszym z nich jest wspaniały setting. Akcja gry rozgrywa się w olbrzymim, bardzo plastycznie zaprojektowanym świecie, pełnym zniszczonych miast, zawalonych podziemi, powojennych bunkrów, lasów, czy też pustkowi. Z tego co widać na screenach, całość wykonana jest z dość dużą wyobraźnią, a graficznie skierowana jest w stronę stylistyki kreskówkowo komiksowej. Jak dla mnie wygląda to pierwszorzędnie.

Kolejną ciekawą rzeczą jest bardzo rozbudowany crafting. Według zapewnień twórców, własnoręcznie można będzie stworzyć praktycznie wszystko. Od najzwyklejszych przedmiotów poczynając, poprzez elementy pancerzy, rozmaite bronie, dopalacze, mikstury, na rozwoju skilli kończąc. Tak, dobrze przeczytaliście – skilli. System zdolności specjalnych także będzie można rozwijać przy pomocy mechanizmów craftingu.

Sama mechanika rozgrywki jest według chłopaków z Fatshark równie fascynująca, tutaj jednak mam nieco inne zdanie. Cała rozgrywka sprowadza się z tego co zauważyłem do dowodzenia trzyosobową drużyną, oraz korzystania podczas walki z unikalnych klasowych skili. To wszystko. Być może w trzewiach Kratera czai się dużo, dużo więcej, jak na razie jednak nic takiego nam nie pokazano.

Całość jest połączeniem typowych hack’n’slashów z rozgrywką znaną nam choćby z Baldur’s Gate czy też Fallouta. Może więc wyjść z tego coś naprawdę godnego uwagi, choć z drugiej strony nie widzę tu jakichś przełomowych pomysłów. Jak dla mnie, ewidentnie najmocniejszą stroną gry jest design świata i postaci. Reszta to mniej lub bardziej ciekawe dodatki.

Co myślicie o tej produkcji? Czy ma szanse powalczyć z takimi kolosami jak Diablo i Torchlight? Moim zdaniem tak, choć z całą pewnością trafi w ręce nieco innej publiczności.

Na koniec wcześniej wspomniane developer’s diary, z którego można dowiedzieć się nieco więcej.