web analytics

«

»

Jebać gry (18+)

Fuck That!

Wczoraj doktor Jolo, zastanawiając się na zmianami jakie zaszły w grach na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, zadawał w swoim felietonie pytanie „Czy dzisiejszy gracz to idiota?”. W odpowiedzi na jego tekst, otrzymaliśmy od jednego z naszych szpitalnych kolegów, mianowicie od polo_tuc’a,  tłumaczenie swoistego rodzaju manifestu, opublikowanego na łamach bloga gamejournos.com. (dzięki polo, za czas poświęcony na tłumaczenie).

Cóż, nie ma co ukrywać, zawarte w poniższym tekście słowa nie są jakimś wiekopomnym odkryciem, lecz zgrabnie zebrane w całość, bardzo celnie opisują obecny wygląd gamingowego światka. Oryginalny tekst możecie przeczytać pod tym adresem.

Zanim zabierzecie się za lekturę, pragnę jedynie ostrzec, że tekst zawiera irracjonalną wręcz ilość wulgaryzmów. Zostawiamy go oczywiście w oryginalnej formie, bez jakiejkolwiek ingerencji. Jesteśmy dorośli i wszelkim przejawom nacisków oraz cenzury mówimy –  „Jebać to„. Miłej lektury.

———————————————————————-
„Jebać twórców gier. Jebać ich za to, że mają w dupie swoich klientów. Jebać ich za wymuszanie drakońskich DRM-ów, które z roku na rok są coraz gorsze. Jebać ich za żądanie od ludzi ciągłego połączenia z internetem, żeby mogli sobie pograć w jebanego singla. Jebać twórców gier za płacenie aktorom podkładającym głosy zaledwie 250$ za użyczenie swojego głosu w ich najważniejszej-z-najważniejszych grze, a potem wmawianie związkom zawodowym aktorów, że nie muszą płacić im całej kasy bo „gra nie zarobiła na siebie”. Jebać twórców za to, że mają na to wyjebane. Jebać twórców gier za smarowanie świeżą farbą starych produkcji i sprzedawanie ich po cenie nowych. Jebać ich za robienie tego rok w rok, jak w zegarku, przez większa część ostatnich dwóch dekad. Jebać twórców gier za niepodejmowanie ryzyka.

Jebać wydawców za zezwalanie twórcom na robienie tego wszystkiego. Jebać wydawców za wciskanie wszystkiego w rok budżetowy, za niszczenie świetnych pomysłów poprzez nieudolne w nich grzebanie, za nie zezwalanie twórcom na podjęcie ryzyka, za zabijanie potencjalnie świetnych gier ohydnym, ohydnym marketingiem. Jebać wydawców za nie zlecenie nowego TimeSplitters CryTek-owi UK. Jebać wydawców za to, że żądają ponad 60$ za gry, które tracą 70% wartości zaraz po tym, jak wyjdziesz ze sklepu, a potem mają czelność oskarżać handlujących używkami o „niszczenie branży”. Jebać wydawców za wykupywanie firm developerskich, wypruwanie ich z zasobów, ludzi i pomysłów, aby następnie je zlikwidować – zaraz po tym, gdy ich kolejna gra okazuje się nie być takim wielkim sukcesem, jaki wszystkim się roił. Jebać wydawców za dojenie marek aż padną, za przesycanie rynku ,a następnie za nerwowe ruchy gdy ludzie nie chcą już tych gier.

Jebać recenzentów gier za zezwalanie twórcom i wydawcom na bezkarne serwowanie nam takiego gówna. Jebać strony z newsami o grach, blogi i czasopisma za bycie tak całkowicie zależnymi od dochodów z reklam, że nawet nie śmią pisnąć niczego negatywnego, żeby tylko wydawcy tych reklam nie wycofali. Jebać ich za bycie tak zależnymi od reklam, że opublikują cokolwiek, ale to cokolwiek, za kliknięcie. Jebać dziennikarzy z prasy gamingowej, którym  naprawdę wydaje się, że są dziennikarzami. Jebać recenzentów, którzy sądzą że ocena 7/10 jest odpowiednia dla gry miernej. Jebać recenzentów, którzy rozpływają się nad grą w recenzjach, aby na koniec roku wrzucić ją do zestawienia „Najbardziej Rozczarowującej Gry Roku”. Jebać dziennikarzy z prasy gamingowej za pohukiwanie i darcie ryja w stylu pijanych kolesi z zawodówki podczas konferencji prasowych i targów. Jebać prasę gamingową za bycie kółkiem w maszynie, którą powinna uczciwie opisywać.

Jebać graczy. Jebać graczy za głośne narzekanie na to wszystko i nie robienie z tym absolutnie niczego. Jebać graczy za narzekanie na DRM i dawanie pieniędzy używającym go twórcom w dosłownie tym samym momencie. Jebać graczy za zachowywanie się jakby mieli to wszystko w dupie i zaraz potem wspieranie tego własnymi pieniędzmi. Jebać graczy za nie wymaganie czegoś lepszego. Jebać graczy za to, że nie zasługują na nic lepszego.

Jebać mnie samego, za myślenie, że gracze zasługują na coś lepszego. Jebać mnie za wyobrażanie sobie, że może gdzieś tam, ktoś nie ma na to wyjebane aż tak. Jebać mnie za napisanie tego wszystkiego, za oddanie branży gier takiej ilości moich pieniędzy przez ostatnie dwadzieścia lat.

Jebać mnie samego za myślenie, że może – z czasem – będzie lepiej

Jebać gry.”