web analytics

Gramy w House of the Dying Sun

Obrodziło nam ostatnio w kosmiczne symulatory. I nie ma w tym absolutnie nic złego, zważywszy, że do niedawna, ten cieszący się – zwłaszcza w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia – sporą popularnością gatunek, nie miewał się wcale tak dobrze.

Gramy w EVERSPACE

NO MAN’S SKY pozostawił oczekujących nań z wypiekami na twarzach graczy z poczuciem zawodu i niespełnionych obietnic. Nie dziwi zatem fakt, że po tak długim oczekiwaniu, zwieńczonym niesatysfakcjonującym finałem, zaczęli z nadzieją wypatrywać wyskakujących, jak grzyby po deszczu produkcji, które mogłyby być substytutem tego, czego naobiecywał im Sean Murray, zanim porzucił ich w pustce niezmierzonego kosmosu.

Piecyk kontra GTX 660 i 1070 – mało uczciwy test

To nie będzie uczciwa walka. W lewym narożniku wysłużony, choć dzielny GeForce 660 od Gigabyte. W prawym Palit GameRock 1070. Tak jest! W końcu moja epopeja z zakupami dobiegła końca. Czas sprawdzić, czy warto było wywalić kasę w hmm… błoto.

Godzinka z dodatkiem Krew i Wino

Nareszcie znalazłem czas, aby choć na chwilę zanurzyć się ponownie po uszy w uniwersum Geralta z Rivii. Tym razem trafiamy do sielskiego księstwa Toussaint, gdzie grasuje paskudna bestyja. Czułem, że dodatek będzie świetny – tak jak poprzedni, czyli Serce z kamienia i już pierwsze chwilę z grą potwierdziły moje przypuszczenia. Jest świetnie! Błędni rycerze, nadobne damy, księżniczki i no tak… ponoć są i jednorożce, ale tego do końca pewny nie jestem.

Gramy w King’s Quest – Rubble Without a Cause

„Dobrze być królem” – powtarzał wielokroć, niezrównany Mel Brooks, wcielając się w postać Ludwika XVI w swej znakomitej „Historii Świata”. Z pewnością tkwi w tym stwierdzeniu spora doza prawdy, jakkolwiek świeżo upieczony król Graham (pierwszy tego imienia), nominalny władca królestwa Daventry ma powody, by się z nim nie zgodzić.

Indyk ze szpitalnej kantyny – A Fistful of Gun

Mówi się, że „gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”, dlatego do obsługi naszej szpitalnej stołówki oddelegowano – po wcześniejszej degradacji – dwóch kucharzy. Problem w tym, że każdy z nich ma zupełnie inne zdanie, co do tego, w jaki sposób powinno przyrządzać się indyki. Mamy nadzieję, że nie doprowadzi to naszych drogich pacjentów …

Gramy w Day of the Tentacle: Remastered

"Za ostatni grosz Wino z zielonych lat Chcę znów pić."

Macki czasami wracają. Pierwszy raz zrobiły to w roku 1993, kiedy to po sześciu latach, które upłynęły od ukazania się kultowej gry przygodowej MANIAC MANSION studia znanego wówczas, jako Lucasfilm Games, pojawiły się w sequelu zatytułowanym DAY OF THE TENTACLE.

Gramy w Star Command Galaxies (Early Access)

„„Kosmos: ostatnia granica. Oto wędrówki statku Enterprise. Prowadzi on misję aby odkrywać nowe obce światy, aby szukać życia i nowych cywilizacji, aby śmiało podążać tam gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek.” Wątpię, żeby w naszej Galaktyce i kilku z nią sąsiadujących istniał myślący organizm, który nie wiedziałby, skąd pochodzi ów wiekopomny wstęp.

Gramy w Sentinels of The Multiverse: Video Game

Jako, że dawno nie pisaliśmy na naszych łamach o ulubionym gatunku gier – tak, chodzi o karcianki – szpitalnej kadry ;-) pora ten stan rzeczy zmienić! Tym razem postaram się w kilku słowach zarekomendować Wam kooperacyjną grę karcianą SENTINELS OF THE MULTIVERSE.

Hitman (PS4, 2016) – wrażenia z wersji beta

Nie należę do purystycznych fanów serii „HITMAN”, z których zdecydowana większość odrzuca fakt istnienia ostatniej – a w zasadzie przedostatniej, bo od daty premiery najnowszej odsłony dzieli nas nieledwie kilka dni – z gier cyklu, z podtytułem ABSOLUTION. Przyznać jednocześnie muszę, że fakt, iż nie będąc zapalonym wielbicielem serii, nie poświęciłem wcześniejszym odsłonom tyle czasu, na ile – wg opinii jej gloryfikatorów – zasługują i kwestia tego, że ROZGRZESZENIE podobało mi się i spędziłem przy nim 50 przyjemnych godzin…

Tom Clancy’s The Division – wrażenia z wersji Beta

Frank Sinatra w słynnej piosence śpiewał o „mieście, które nigdy nie zasypia”. Ja odwiedziłem Nowy Jork z przyjaciółmi w otwartej becie gry The Division i niestety… szybko zasnąłem z nudów. No, ale zacznijmy od początku i nie uprzedzajmy faktów.

Gramy w Unravel – wrażenia z wersji testowej

Unravel, 2016, Coldwood Interactive, Electronic Arts

Powiedzmy sobie to otwarcie już na samym początku – jestem jednym z tych bezdusznych drani, którzy nie płakali na To the Moon. Tak, istnieją tacy ludzie. Umiałem dojrzeć piękno tej opowieści i docenić wybitną ścieżkę dźwiękową, lecz – nie bójmy się tego określenia – prymitywna oprawa graficzna przeszkodziła mi w pełnym zaabsorbowaniu emocjonalnym w dzieło Pana Kana Gao. Z UNRAVEL z całą pewnością nie będę miał takiego problemu.